Archiwum dla Styczeń 2009

Podsumowanie i podziękowanie

21 stycznia, 2009

Moi Drodzy

Akcja Uśmiech na Święta dobiegła końca. To dzięki Waszym otwartym i hojnym sercom okazała się ona być niezwykle udaną, przyniosła dzieciom dużo radości i przyczyniła się do dużego uśmiechu na ich twarzach. Nie tylko udało nam się zorganizować dzieciom święta, o jakich nawet nie marzyły, ale również wysłaliśmy je do szkoły, dając im szansę i nadzieję na lepszą przyszłość.

Podsumowanie finansowe akcji wygląda następująco:

wydatki

Średni kurs to 100 000 TSH = 242 PLN

Podczas trwania Akcji na moje konto wpłynęło 23 072,65 PLN! Naprawdę jesteście wielcy! Każda złotówka jest tutaj ważna!

Tak jak Wam pisałam w pierwszym mailu akcja będzie kontynuowana w kolejnych latach w ramach fundacji Kultury Świata, która jest właśnie w fazie rejestrowania i której jestem współzałożycielką. Mam ogromną nadzieję, że w przyszłości dzieci również będą mogły liczyć na Wasze wsparcie! Razem możemy zrobić dla nich naprawdę wiele!

Pozdrawiam Was gorąco tym razem z Polski i jeszcze raz z całego serca Wam wszystkim dziekuję za wsparcie dzieciaków!!!
ASANTE SANA!

Marta Jurczak

msamaria

msamaria-wszyscy

O dzieciach z Msamaria CZĘŚĆ 2

21 stycznia, 2009

Zawadi

Zawadi w Suahili oznacza „prezent”. Urodzenie się chłopca było właśnie darem dla ponad 60-letniego ojca. Zawadi urodził się w bardzo biednej rodzinie, która mieszka pod Moshi w glinianym domku bez wody i światła. Ojciec ze względu na swój wiek oraz stan zdrowia (w tym momencie jest już całkowicie ślepy) nie jest w stanie zapewnić rodzinie odpowiedniej opieki. Mama natomiast ma problemy psychiczne i zarabia grosze uprawiając lokalną odmianę szpinaku. Rodzice zdecydowali się oddać chłopca do ośrodka dla dzieci ulicy, bo sami nie byli w stanie zapewnić mu pokrycia takiej podstawowej potrzeby jak chociażby jeden posiłek dziennie.

zawadi

Zawadi bardzo kocha swoich rodziców i stara się ich odwiedzać tak  często jak to tylko możliwe. Mnie też zabrał w odwiedziny do swojego domu. Jego marzeniem jest ukończenie szkoły średniej, dzięki czemu będzie mógł znaleźć pracę w mieście oraz zapewnić opiekę swoim rodzicom.

Zawadi jest urodzonym aktorem, uwielbia się wygłupiać oraz śpiewać, a scena należy do niego, co mógł wszystkim zaprezentować podczas Talent Show na imprezie świątecznej.

Honesti i Emmanuel

Chłopcy są braćmi i troszczą się o siebie nawzajem. Mama ich nie żyje, a ojciec jest w zaawansowanym stadium alkoholizmu i tuła się po ulicach. Chłopcami początkowo zajmowali się sąsiedzi, ale potem zdecydowali się oddać dzieci do ośrodka. Chłopcy praktycznie nigdy nie chodzili do szkoły. Dlatego ostatnie przygotowania, szycie mundurków, czy obkładanie książek sprawiało im tyle radości. Poza tym uwielbiają tańczyć, co pokazali wszystkim podczas imprezy świątecznej.

honesti

emmanuel
Innocent

Chłopiec jest jednym z młodszych mieszkańców ośrodka. Mimo młodego wieku przeżył już wiele w swoim krótkim życiu. Chłopiec jest bardzo brutalny, co wyniósł od swojego ojca, który po kilku latach znęcania się opuścił mamę Innocenta. Ta natomiast zostawiła chłopca pod opieką dziadków i pojechała szukać szczęścia do największego miasta w Tanzanii. Dziadkowie ze względu na podeszły wiek oraz brak środków do życia zdecydowali się oddać chłopca do ośrodka dla dzieci ulicy. Innocent jest przesłodkim dzieckiem o ślicznym, psotliwym uśmiechu.

innocent

Ally

Ally ma 16 lat i jako jedyny w Msamaria uczęszcza do szkoły średniej. Ally nigdy nie poznał swojego ojca, ale mimo to życie chłopca toczyło się całkiem normalnie, aż do momentu zamążpójścia mamy chłopca. Nowy mąż nie zaakceptował Allego i znęcał się nad nim, dlatego chłopiec zdecydował się uciec na ulicę. Zamieszkał na stacji autobusów i zarabiał na jedzenie wyszukując metalowych przedmiotów, które następnie sprzedawał. Mimo życia na ulicy kontynuował chodzenie do szkoły, choć ledwo przechodził z klasy do klasy.

ally

Ally jest bardzo uzdolniony artystycznie: przepięknie rysuje, jest doskonałym tancerzem oraz uwielbia tworzyć piosenki.
Jego marzeniem jest jednak wyjazd do Europy lub Ameryki.

Pierwsze dni szkoły

20 stycznia, 2009

Już od 6 rano, kiedy za oknem jeszcze ciemno, w Msamaria robi się gwarno i tłoczno. Dzieci pośpiesznie szykują się do szkoły: ubierają mundurki, nakładają skarpety w zebrę i zawiązują sznurowadła.

idziemy do szkoły

2

Ja również biorę udział w przygotowaniach i pomagam wyszykować się najmłodszym chłopcom

baraka-do-szkoly

Szkoła zaczyna się o 7, dlatego wychodzimy o 6:45, aby spokojnie zdążyć na czas. Dzieci idą do 3 szkół: Mwereni Primary School, Rau Primary School oraz Moshi Primary School, a każda z nich znajduję się ok. 10-15 minut od ośrodka. Towarzyszę grupie dzieci uczęszczającej do Mwereni, podczas gdy inne wolontariuszki idą do pozostałych szkół

idziemy do szkoły

idziemy do szkoły

idziemy do szkoły

idziemy doo szkoly

przed szkołą

w szkole

Dzieci muszą być w szkole o 7 rano, jednak przez pierwszą godzinę uczestniczą w porządkach – każde z nich przychodzi z własną miotełką. Pierwszego dnia nie byliśmy świadomi tych zwyczajów, ale już na drugi dzień dzieci zostały wyposażone w odpowiednie miotełki.

porządki

O 8 rano rozbrzmiewa dzwonek – dzieci pośpiesznie biegną na plac i ustawiają się w równo w rzędach: od klasy pierwszej do siódmej. Podczas apelu dzieci modlą się oraz śpiewają hymn Tanzanii.

apel

Potem uczniowie ruszają do swoich klas, gdzie do 15 mają różne zajęcia: m.in. lekcje suahili, angielskiego, matematyki oraz przyrody. O 12 czeka ich jeszcze przerwa na obiad. Dlatego w plecaku każdego ucznia znajduję się metalowa miseczka.

Dzieci z Msamaria znajdują się w klasach od 1 do 6. W pierwszych tygodniach nauki nauczyciele mają za zadanie bacznie obserwować dzieciaki, czy na pewno trafiły do odpowiednich klas. Większość z nich ma kilkuletnią przerwę w edukacji formalnej, dlatego dzieci z Msamaria są często w jednej klasie z dziećmi o kilka lat młodszymi. Mimo tych wszystkich trudności dzieci nie tracą zapału i na każdym kroku pokazują mi, jak bardzo się cieszą, że mogły pójść do szkoły. Przez pierwsze miesiące będą też zostawały w szkole o godzinę dłużej niż ich rówieśnicy i będą miały indywidualne zajęcia z nauczycielem. Ułatwi im to opanowanie materiału oraz nadrobienie zaległości.

klasa

gregory w klasie

Dzieci ida do szkoly

6 stycznia, 2009

Moi Drodzy,

Udalo sie!!!

Obok przygotowywania atrakcji swiatecznych od listopada pracowalam nad czyms wazniejszym- wyslaniem dzieciakow z Msamaria do szkoly!!!! Edukacja nieformalna nigdy nie bedzie w stanie zastapic standardowych metod edukacji, dlatego tak bardzo zalezalo mi, aby poszly one do regularnej szkoly.

Tanzania jest krajem biurokracji, dlatego na poczatku musielismy poodwiedzac wczesniejsze szkoly dzieciakow i pozdobywac listy tzw. „transfers letters”. Kosztowalo to duzo pracy, godzin spedzonych w dala dala (lokalnych autobusach) oraz dyskusji z dyrektorami, ale na szczescie udalo nam sie zebrac wszystkie listy i zlozylismy je w miejscowym „Ministerstwie Edukacji”. Po godzinach wystanych w kolejkach oraz kilku spotkaniach z osobami odpowiedzialnymi za dzieci ulicy w regionie Kilimanjaro, otrzymalam zgode na wyslanie dzieci do szkoly wraz z lista nazwisk  przydzielonych do odpowiednich  szkol w sasiedztwie Msamaria: Mwereni, Rau i Moshi Primary School!

A wiec 13 stycznia (taki nasz polski 1 wrzesnia) 40 dzieciakow ubierze swoje mundurki szkolne i wybierze sie do szkoly 🙂

Teraz w Msamaria przezywamy wlasnie szal przedszkolnych zakupow: szyjemy mundurki, kupujemy plecaki oraz buty oraz robimy zapasy wszelkich przyborow szkolnych oraz ksiazek. A to wszystko nie byloby  mozliwe bez Waszego wsparcia!

Edukacja w Tanzanii jest tylko w teorii darmowa- za kazdego ucznia nalezy zaplacic tzw. „contribution fees”, ktora wynoski ok. 30 USD rocznie. Niby nie jest to duza kwota, ale dla wielu ludzi jest ona przeszkoda w edukacji potomstwa. W pierwszych miesiacach dzieci beda potrzebowaly dodatkowych lekcji z nauczycielami, aby nadrobic czas , ktore spedzily poza szkola, co oczywiscie rowniez kosztuje. Oplacenie wszystkiego jest mozliwe dzieki Waszym wplatom, ktore przewyzszyly znacznie zapotrzebowanie z okazji uroczystosci swiatecznych. Tak wiec jeszcze raz ASANTE SANA (bardzo dziekuje)!

Tak wiec jak widzicie pracujemy, pracujemy nad wszystkim, a najwieksza satysfakcje przynosi ten blask w oczach dzieci, ktore nie moga sie juz doczekac nastepnego tygodnia i ubrania swoich nowych mundurkow. Co chwile slysze „teacher, teacher, going to school?”, a po mojej pozytywnej odpowiedzi pojawia sie wielki usmiech na ich na twarzy i „thank you teacher”…

Jedynie edukacja moze zmienic ich los i sprawic, ze beda mialy zycie na jakie zasluguja…

Wizyta w Snake Farm, czyli ciąg dalszy świątecznych atrakcji

1 stycznia, 2009

Na drugi dzien atrakcji swiatecznych dla dzieci zaplanowalismy wyjazd do oddalonej ok 2 h jazdy Snake Farm. Dzieci stawily sie punktualnie o 9 wystrojone w prezenty od Swietego Mikolaja 🙂 Z niecierpliwoscia czekaly na zajecie miejsca w jednym z 2 autobusow wynajetych na wycieczke.

 

img_25492

A jakie atrakcje czekaly na nas w Parku Wezy? Nie tylko moglismy obejrzec rozne rodzaje wezy, aligatorow i zolwi..

 

weze

 

weze

aligatory

zolwie

aligator

..ale rowniez byla mozliwosc dotkniecia weza i owiniecia go wokol szyi 🙂 Reakcje byly bardzo rozne…

 

waz na szyi

waz na szyi

 

waz na szyi

 

waz na szyi

 

waz na szyi

 

waz na szyi

 

marta

Kolejna niespodzianka byla mozliwosc przejazdzki na wielbladzie, co sprawilo dzieciom duzo radosci…

 

wielblady

 

wielblady

wielblady

Na zakonczenie moglismy odwiedzic masajskie muzeum oraz poogladac bizuterie wyrabiana przez to plemie..

 

masaje

masaj

W drodze powrotnej wstapilismy natomiast do lokalnej restauracji na zamowiony tam wczesniej obiad…

obiad

baraka

Dzien pelen wrazen i wspomnienia na dlugo…